Start
- Jestem na etapie ZERO, wielkie zero, a już mam dziurki w nosie zapchane ;-)
Początek był dosć sympatyczny, bo nawet konsekwencje błędów arch adaptującego wyszły jak ruszyliśmy. Domek ma być mały i przytulny, co wyjdzie to się okaże. Największą niespodzianką był zakup bloczków fundamentowych, które okazały się felerne. Przywieźliśmy je z Pyrzyc na własny koszt a tu trzeba teraz się sądzić. Bloczki pękają. Zasadniczo ten blog załozyłam, po to aby ustrzec innych przed nieuczciwymi....
Odebraliśmy od producenta część bloczków, zapłaciliśmy za całość. Jak tylko okazało się, że są wadliwe telefonicznie poinformowałam faceta i wysłałam mu reklamację (taką ze strony rzecznika konsumentów), Po miesiącu list do mnie wrócił i teraz sprawę załatwiam przez adwokata. Na razie otrzymałą Pani A(dwokat) dokumenty.